Komedia, horror czy po prostu tragedia? Raczej to ostatnie, nieudolna próba wywołania u widza dreszczy w zamian których występują raczej ataki śmiechu. Film przewidywalny od pierwszych minut, od razu wiadomo kto jest Tym Złym. Jak dla mnie kolejny przykład papki dla amerykańskich nastolatków.
Bez przesady, prawda jest taka, że z założenia to właśnie miała być typowa filmowa papka.(amerykanie nie robią za wiele ambitnych filmów bo to sie u nich raczej nie zwraca). Poza tym chyba nikt normalny sie nie spodziewał wypasionego horroru ze świetną fabułą i z wilkołakami w rolach głównych :D (sam fakt ze akcja rozgrywa sie w LA juz dawało sporo do myślenia...)
A tak na marginesie to film nawet fajny bo dość zabawny dla prawdziwego kinomana (ja wiem bardzo dużo o legendach związanych z wilkołakami i o samych wilkołakach co zaowocowało tym ze rozpraszałem widownie swoim śmiechem przez ponad połowę filmu :D)
Zaś jeśli ktoś idzie na ten film z nadzieją że poczuje to co na "Dog Soldiers" to wyjdzie z kina czerwony ze złości...
Pozdro.